czwartek, 23 lipca 2020

No wezmę i zejdę

Swąd. Odrywam oczy od ekranu, ściągam słuchawki, skupiam węch. Nie zdaje mi się; czuć swąd. Spaleniznę. Coś się fajczy. 
Jest północ, cisza, ludzie śpią. Lecę do okna kuchennego, które miałam uchylone, tylko przez nie mógł zapaszek dolecieć. Patrzę, a na przeciw, na garażach odbija się światło. Płomienie. 
Serce ześlizguje mi się w okolicę majtek, a przed ślepiami stają wizje piekielne. Lecę do sypialni, skąd mam całkiem sensowny widok na podwórko. 
No widzę ogień. W grillu. Sąsiad mój ulubiony jara jakieś dziadostwo w grillu. W środku nocy. 
Przez głowę przelatują mi najgorsze wulgaryzmy. Serce spowrotem wjeżdża na swoje miejsce. 
***
W zeszłym roku grasował podpalacz (albo i podpalacze...). Nie było tygodnia, by nie puścił z dymem jakiejś altanki na działkach, kontenera na makulaturę, czy szopy na czyimś podwórku. 
Jednej nocy sfajczył altanki na okolicznych ogródkach działkowych. Kilka tygodni później śmietniki przy moim bloku i bloku obok. Na innych dzielnicach też się działo, Straż Pożarna miała co robić. 
Przyszedł piździernik. Noc spokojna, prawie śpię. Swąd, swąd jak cholera, wyłażę z sypialni, a dym już w salonie. Kuuuurwa, nie jestem bratwurstem z Edeki, żeby dać się usmażyć! Spodnie na dupę, klucze, latarka i szukamy źródła ognia (sąsiadka dzwoni po strażaków). Walę do drzwi, budzę mieszkańców. Płoną stare meble w piwnicy. Tej nocy podpalono jeszcze dwie piwnice w okolicy. 
***
Jakoś w maju tego roku dociera do mnie rumor i wrzask z klatki schodowej. No zabiję! Otwieram drzwi i uderza mnie... no nie zgadniecie... swąd. 
Sąsiad z pierwszego piętra w narkotyczno-delirycznym widzie chciał oświetlić swoją norę świeczką. Świeczka się przewróciła. Skończyło się na smrodzie, sąsiada zabrała karetka, bo totalnie nie kontaktował. 
***
Albo zejdę w tym bloku na zawał, albo zejdę i komuś przypierdolę.
***
Obejrzałam Behind you.  Jak dla mnie 4/10, mierny, wtórny, nudne płaskie jak klapa od sedesu postacie. 

25 komentarzy:

  1. To faktycznie atrakcji moc. Nie zazdroszczę, a ja narzekam na hałasy...
    Filmu nie widziałam, ale o dobry horror trudno, zdarza się rzadko.

    OdpowiedzUsuń
  2. No nieźle. Widzę siebie jakbym miał taką sytuację 😂

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  4. No to mało ciekawie masz w tym bloku.Jak na razie to mi tylko śmieciarze podpadli- o 5 rano jebutali wózkami po podwórku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ło żeż, u mnie dopiero o 7 zaczynają, ale ja w małym mieście mieszkam i jest mniej śmiecia do zgarnięcia.
      Tyle, że jadą trzy śmieciarki w godzinnych odstępach i każda zbiera inny rodzaj odpadów.

      Usuń
    2. Tu to nawet w różne dni, ale jeszcze nie rozgryzłam co w które dni usuwają.

      Usuń
  5. W urzędach często leżą wydrukowane rozpiski. Albo na https://www.bsr.de/abfuhrkalender-20520.php możesz sprawdzić - podajesz ulicę i nr domu i wiesz w jaki dzień jakie śmieci zgarniają. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Filmu nie znam, choć ostatnio obejrzałam kilka ciekawych.
    Mieszkanie w bloku, to niestety nierzadko problemy międzysąsiedzkie.
    U nas jest odwieczny problem, ale z bezpańskimi zwierzętami ściąganymi i dokarmianymi przez sąsiadkę!
    Miłego weekendu, spokoju i uśmiechu życzę 🌞☕😀🌻

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bezdomne zwierzęta należałoby odłowić i kastrować, bo będziecie mieli zoo niedługo. :/ Samo dokarmianie to zwiększanie problemu.

      Usuń
  7. Ale miałeś przygody z ogniem!
    Są różne przygody, ale nie z ogniem.
    Serdecznie pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jestem ciekawy, jak wygląda historia tego horroru...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dwie siostry sierotki zostają przygarnięte przez ciotkę. Dom ciotki jest nawiedzony i coś opętuje młodszą siostrę.

      Usuń
  9. To historie!
    Ale co by nie powiedzieć, różne rzeczy się zdarzają...Ja za miastem mieszkam w otoczeniu rolniczym.Dwa razy do roku wszyscy dookoła swoje pole nawożą gnojówką.Jak tylko poczuję ten okropny smród, lecę co sił w nogach zbierać bieliznę ze sznurów, a wietrzącą się pościel z płota...A przez okna, chodź zamknięte wtedy, ten smród i tak się sączy...
    Nikt raczej śmieci w piecach nie pali, odkąd poszła fama,że gmina drona kupiła, i może takie toto przylecieć, nad kominem zawiśnie,a potem wezwanie do zapłaty od gminy.Ale jeszcze parę lat wstecz...różnie bywało.
    Filmu nie widziałam i nie obejrzę, skoro słaby.
    Pozdrawiam. Miłego weekendu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No i dobrze, palenie śmieciami to jakaś zaraza.

      Usuń
    2. Chciałam się dołączyć do obserwatorów,ale nie widzę u Ciebie charakterystycznej galerii...

      Usuń
  10. No cóż mam powiedzieć - wspólczuję okolicy i sąsiadów...

    OdpowiedzUsuń
  11. Przypierdol. Co będziesz wrednym sąsiadom robiła uprzejmość z wcześniejszym odmeldowywaniem się z numeru. Ja dwa razy przeżyłam alarm pożarowy. Raz płonęła stolarnia niedaleko mojego domu i musieliśmy wywalać co się dało na dwór, bo było zagrożenie, że i nasza chałupa pójdzie z dymem. Na szczęście strażacy ocalili nam dom, ale bez strat się nie obyło, bo ktoś z gapiów ukradł maszynę do pisania i plecak. Drugim razem jakiś oszołom podpalił piwnicę w moim bloku. Skończyło się na zadymieniu klatki schodowej, ale co się strachu najadłam to moje. Także wiem, co przeżywasz i współczuję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kurwa, okraś ludzi z rzeczy ratowanych przed pożarem?! No w pale mi się nie mieści, jakim gnojem trzeba być, by coś takiego zrobić!

      Usuń
  12. No co, miało się spalić. Złodziej boży człowiek chciał pomóc, żeby, w razie jak chałupa się jednak spali, to sąsiady mieliby mniej bambetli do upchania pod mostem.
    A tak z boku od tematu przewodniego, to zapodam, że podejrzewam Cię, że jesteś jakaś moja młodsza zaginiona siostra. Przeczytałam hurtem wszystkie wpisy, obśmiałam się zdrowo i dopadła mnie taka refleksja. Mój ojciec był kierowcą i dużo jeździł po całej Polsce, to nie obrażając Twojej ani mojej matki, może coś się komuś upuściło. Ja bym się nie obraziła. Tym bardziej, że moja znana mi siostra jest całkiem do dupy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie jest to raczej możliwe - wyglądam identycznie jak mój ojciec (tyle, że z cyckami), nawet jak chciał, to nie mógł się wyprzeć. :D

      Usuń
  13. No trudno. A już miałam nadzieję.

    OdpowiedzUsuń
  14. 39 yr old Software Engineer I Brandtr Hurn, hailing from Dolbeau enjoys watching movies like Chimes at Midnight (Campanadas a medianoche) and Brazilian jiu-jitsu. Took a trip to Historic Town of Grand-Bassam and drives a Mercedes-Benz 540K Special Roadster. Wiecej informacji

    OdpowiedzUsuń